Flowerbox – jak wykonać go samodzielnie w domowym zaciszu?

Lubicie czasem sprawić komuś przyjemność i wykonać coś samodzielnie? Ja właśnie do takiej grupy należę i jakiś czas temu, dokładnie przy okazji Dnia Mamy, stwierdziłam, że spróbuje zrobić flowerboxa. Obejrzałam parę  tutoriali na Youtube (dokładnie aż trzy) i pomyślałam „dlaczego miałoby mi to nie wyjść?”. Spisałam sobie listę potrzebnych rzeczy tak, aby o niczym nie zapomnieć i wybrałam się na wycieczkę w poszukiwaniu wszystkich niezbędnych elementów. Efekt końcowy był tak zadowalający, że oprócz bukietu dla mamy zrobiłam jeden malutki dla siebie, przyjaciółki, przyszłej teściowej oraz na chrzciny (jako miły upominek dla mamusi maluszka). I to właśnie jeden z nich zainspirował mnie do stworzenia dla Was wpisu, jak wyknać taki flowerbox samodzielnie :) Gotowi?

Przygotowania

Ważne jest, aby znaleźć sobie odpowiednie miejsce do pracy, zresztą jak przy każdej pracy. Ja zazwyczaj robię to na podłodze (zdecydowanie duża ilość miejsca), rozkładam sobie ścierkę, recznik papierowy lub duży worek na śmieci, aby wszystko nie pływało w wodzie i rozpoczynam działanie.

Lista niezbędnych rzeczy:

  • duża miska z wodą oraz odżywką do kwiatów (musi być na tyle duża, abyście mogli zanurzyć w niej gąbkę florystyczną),
  • gąbka florystyczna,
  • kwiaty (do tego bukietu wybrałam piwonie, róże, eustomy i goździki w dwóch kolorach),
  • nożyczki (do przycięcia łodyżek oraz folii),
  • pudełko,
  • przezroczysta folia (do wyłożenia pudełka),
  • godzinka wolnego czasu ;)

Polecam przygotować sobie także duży nóż, aby łatwiej było przeciać gąbkę do odpowiednich rozmiarów. Ja zazwyczaj moczę ją w całości i dopiero później dopasowuje do wymiarów pudełka. Staram się jedynie zrobić tak, aby gabka nie wystawała ponad obrys pudełka i wypełnić nią, w miarę możliwości, wszystkie luki.

Układanie

Zaczynam zawsze od wyznaczenia sobie środka największym kwiatem i później do niego dobieram całą resztę. Przy tej kompozycji miałam do dyspozycji 5 piwonii, dlatego też jedną wyznaczyłam sobie centralny punkt i 4 umieściłam mniej więcej w równych odstępach wokół niej. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć, jak umieszczałam róże. Starałam się zachować odstęp między krawędzia pudełka, a środkową piwonią. Oczywiście dodałam dwia kwiat peonii, a luki stopniowo wypełniałam goździkami oraz eustomami.

Efekt końcowy

Przekonałam Was do wykonania takiego boxa samemu w domu? :) Na dole widzicie efekt końcowy, który może nie jest idealny, ale ja miałam ogromną radość tworząc go, a uśmiech osoby obdarowywanej jest bezcenny. Pamiętajcie o jednej, ważnej rzeczy – nie przycinajcie od razu wszystkich kwiatów. Bardzo często jakieś zostają, więc można je śmiało umieścić w wazonie. Wiadomo, przy niektórych będziemy pewni, że wykorzystamy wszystkie (np. w tym bukiecie piwonie), ale resztę lepiej docinać sobie na bieżąco.

Inspiracje

Poniższe zdjęcia są zaczerpnięte z Internetu, abyście i Wy mogli się zainspirować, a później stworzyć swój autorski, niepowtarzalny flowerbox :) Powodzenia w tworzeniu!

 

4 sierpnia 2021|DIY ;), Fotografia, Inspiracje, Lifestyle, Przemyślenia|0 komentarzy
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments