Dziś 15 maja czyli dzień, w którym przypada tzw. „Zimna Zośka”. W teorii dzisiejsza „Zośka” kończy okres tak zwanych „zimnych ogrodników” rozpoczynający się 12 maja. Słynni ogrodnicy, chyba doskonale znani wszystkim miłośnikom ogrodów, to Pankracy, Serwacy i Bonifacy. Według ludowych wierzeń do „Zimnej Zośki” mogą się pojawić przymrozki, a w szafie powinniśmy mieć w gotowości szaliki i kurtki. Ale czy ta teoria się sprawdza? Jak to jest z tymi „Ogrodnikami”?
Wszyscy wiemy, że „w marcu jak w garncu”a „kwiecień plecień poprzeplata…” , ale tegoroczny maj był sporym zaskoczeniem. Był śnieg, był przymrozek, były ulewy i podtopienia a teraz zapowiada nam się lato. Nie ukrywam, że z tego ostatniego niezmiernie się cieszę, bo będziemy mogły z Marysią aktywować nasz cykl „Green Design na tropie wiosny”, chociaż nie wiadomo czy nie będzie musiał on ewoluować na „Green Design w poszukiwaniu lata” :).
Ale przejdźmy do konkretów. O co chodzi tak na prawdę z „Zimnymi Ogrodnikami” i jaki mają wpływ na nasz ogród? Jak sobie z nimi poradzić?
Zimna Zośka i jej koledzy
Zastanawialiście się skąd tak na prawdę taka teoria? Jak można stwierdzić, że rok w rok o tej porze będą przymrozki, skoro ostatnie lata zaskakują nas aurą? Sprawą tą zajęli się specjaliści i tłumaczą to wszystko zmianą cyrkulacji powietrza. Co to oznacza to zawiłe określenie „cyrkulacja powietrza”? Jest ona zjawiskiem klimatycznym charakterystycznym dla środkowej Europy, kiedy to w połowie maja, po okresie utrzymywania się wyżu barycznego nad Środkową i Wschodnią Europą (w tym nad Polską) następuje zmiana cyrkulacji atmosferycznej i przy słabnącym wyżu zaczyna wraz z niżem barycznym napływać zimne powietrze z obszarów polarnych.
I nie odkryli tego wcale moi ulubieni „Amerykańscy Naukowcy” a badawcy z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przeprowadzili oni badania, podczas których analizowali dane pogodowe ze 100 lat (XIX – XX wiek). I co się okazało? W 95 z badanych lat pomiędzy 1 a 25 maja w naszym kraju robiło się chłodniej. I tak właśnie na podstawie tych danych ustalono, że ochłodzenie w maju jest najbardziej prawdopodobne od 10 do 17 dnia tego miesiąca. Czyli wpisali się w ten termin legendarni ogrodnicy . Nazwy pochodzą od patronów poszczególnych dni – zimni ogrodnicy to jak już wspominałam św. Pankracy ( 12 maja ), św. Serwacy ( 13 maja ) i św. Bonifacy ( 14 maja ). I kończąca maraton zimna Zośka – św. Zofia ( 15 maja ). Inny patron tego samego dnia, święty Izydor, również został utrwalony w tradycji ludowej, zyskując miano Oracza.
Ludowe porzekadła
Te doświadczenia przyczyniły się do powstania wielu powiedzeń ludowych i przysłów, które pewnie nie raz słyszeliśmy od swoich babć i dziadków. Oto kilka z nich, ja większość z nich słyszałam od swojego dziadka – ogrodnika pasjonaty :)
- Święta Zofija kłosy rozwija.
- Za świętą Zofiją pola w kłos wybiją.
- Na świętego Izydora często bywa chłodna pora.
- Święty Izydor wołkami orze, kto go poprosi – temu pomoże.
- Pankracy, Serwacy, Bonifacy to źli na ogrody chłopacy.
Zimni ogrodnicy w praktyce
O przymrozkach mówimy, gdy temperatura powietrza spada poniżej 0 stopni, podczas gdy średnia temperatura powietrza jest dodatnia. Najczęściej występują one rano lub w nocy. Wyróżnia się łagodne przymrozki, jeżeli temperatura minimalna wynosi do -2 stopni, umiarkowane jeżeli zawiera się między -2 i -4 oraz o silne, jeżeli jest niższa.
Jak sobie radzić? Co zrobić żeby przymrozki nie zniszczyły naszego pięknego ogrodu? Musimy być czujni, bacznie śledzić prognozy i reagować. Musimy też wiedzieć, które z roślin w naszych ogrodach są szczególnie wrażliwe na przymrozki i skupić się szczególnie na ich zabezpieczeniu.
Jak zabezpieczać?
Najbardziej popularne, szybkie i wygodne, jest zabezpieczenie agrowłókniną. Tworzy ona niejako kołderkę – włókno jest przewiewne, nie obciąża i nie niszczy rośliny, a częściowo przepuszcza wilgoć, światło i powietrze. W środku agrowłóknina, okrywająca roślinę, utrzymuje wyższą temperaturę niż na zewnątrz. Takie okrycie można stosować dla wszystkich roślin.
Kto nie umie owinąć drzewek albo krzewów agrowłókniną, może zainwestować w specjalne gotowe ochronki, zwane kapturami, a wykonanymi najczęściej właśnie z agrowłókniny. Wyglądają one, jak worek albo klosz. Występują też w wielu ozdobnych wersjach.
Uwaga!
Pod takim kloszem zabezpieczającym rośliny łatwo przegrzać, mogą też pojawić się na nich grzyby. Musimy zatem działać czujnie i systematycznie, zakrywać gdy mrozi, odkrywać gdy przestaje.
Czy przywiązywać uwagę do „Zimnych Ogrodników”? Ostatnie lata pokazują, że nie koniecznie. Przymrozki lubią płatać psikusy i pojawiają się przed tym terminem i nie wyklucza się też, że mogą one pojawić się też po „Zimnej Zośce”, zatem pozostaje nam czujność i nadzieja, że zbliża się ciepła aura!